backstreet boys

Boysband wiecznie żywy

Back­stre­et Boys są tro­chę jak wino. Tyle, że otwar­te. Czło­wiek zaj­rzy w bu­tel­kę z roz­pę­du, choć za­war­tość już dawno zwie­trza­ła. A jed­nak po­wra­ca­ją jak bu­me­rang. Ka­ry­ka­tu­ral­ni jak ostatnie od­cin­ki True Blood, wiecz­nie żywi jak Lenin. Tro­chę, jakby czas się za­trzy­mał. Za parę dni znów u nas zagrają. Ewrybady, Backstreet’s Back.

(więcej…)